Wczoraj dotarła do nas bardzo smutna wiadomość... Kolejne przyjazne Przystani serce przestało bić... Odeszła nasza serdeczna Przyjaciółka - Pani Izabella. 

Pani Izunia była z nami od 20 lat. Od 20 lat pamiętała o nas i o naszych podopiecznych… i pamiętała do samego końca…

Kilka  dni przed śmiercią,  nie mogła mówić z trudem pila, ale  powiedziała do córki,  że prosi, aby ta o konikach pamiętała…

Była pięknym człowiekiem, cudownym przyjacielem. Poznaliśmy się w czasach, kiedy nie  było  Facebooka, kiedy nie mieliśmy dostępu do Internetu, kiedy jeszcze mało osób o nas wiedziało…My już wtedy, mogliśmy liczyć na dobre słowo i wsparcie  płynące od Pani Izy.

Pani Iza pomagała nam od początku… i  była z nami przez te wszystkie lata… 

Dlaczego odchodzą tacy cudowni ludzie? Tak ciężko dziś pogodzić się z tym odejściem... Mieliśmy nadzieję, że jeszcze się spotkamy, porozmawiamy, pośmiejemy tak jak zawsze... Los miał niestety inne plany...

Pani Izuniu dziękujemy... Dziękujemy za wspólne 20 lat. Dziękujemy za pamięć i pomoc. Dziękujemy za każde spotkanie, telefon i dobre słowo. Dziękujemy, że dane nam było się poznać. Dziękujemy po prostu za wszystko... Wiemy, że Pani marzeniem było jeszcze raz odwiedzić naszą Przystań. Niestety nie zdążyliśmy tego dokonać ale tam po drugiej stronie Tęczowego Mostu czeka nasza niebiańska Przystań Ocalenie. Wierzymy, że kiedyś wszyscy tam znowu się spotkamy. Dziś się nie żegnamy, tylko mówimy do zobaczenia gdzieś, kiedyś w tym lepszym świecie…

Kochani, odszedł piękny dobry człowiek. Wielki Przyjaciel Zwierząt, prosimy Was  o chwilę zadumy, o modlitwę,  o zapalenie świeczki dla Naszej Kochanej Pani Izy….