Niestety dzisiejszy dzień kończymy smutnymi wiadomościami…. Mimo wysiłków naszych weterynarzy i naszych nie udało nam się wygrać walki o życie Garfielda… (*) Nasz cudowny rudzielec postanowił pognać do tego lepszego świata. Do samego końca dzielnie walczył, niestety z nierównym sobie przeciwnikiem- chorobą… Do samego końca mieliśmy nadzieję, że Garfiś da radę bo przecież zawsze był taki silny i dzielny… Niestety poddał się i odszedł… Dzisiaj nie jesteśmy w stanie nic więcej napisać bo nasze serca pękły… Pragniemy z całego serca podziękować wszystkim za pomoc dla naszego rudego Przyjaciela… Niestety nie zdążył nacieszyć się vitaldrinkami od Was, nie zdążył ich zjeść... Jeśli się nie pogniewacie to vitaldrinki, które zakupiliście dla Garfiego przekażemy dla jego kociej Przyjaciółki, która też trafiła do nas jakiś czas temu bardzo wycieńczona i teraz wymaga szczególnej opieki bo wyniszczenia z przeszłości mocno dają o sobie znać….