Odeszła nasza Wojowniczka Katia (*)(*)(*)
- Szczegóły
- Utworzono: środa, 15, wrzesień 2021 12:20

Tak trudno nam o tym pisać, tak trudno o tym myśleć… że już nigdy nie będzie nam dane spojrzeć w te piękne, mądre oczy…że już nigdy nie usłyszymy jak rży, Już nigdy nie ujrzymy jej pięknej główki wystającej z boksu i z zainteresowaniem podziwiającej otaczający świat … nigdy nie będzie dane nam jej przytulić. Już nigdy… Katia była z nami zaledwie kilka miesięcy ale bardzo mocno podbiła nasze serca. Przyjechała upodlona, sterana ciężkim życiem, wyniszczona .. przyjechała za późno… Stara, schorowana, bardzo słaba. Ona chyba wiedziała, że jest z nami na chwilę, zachowywała się tak jakby chciała czerpać pełnymi kopytkami każdą przyjemność, każdy miły gest, który ją spotyka. Była bardzo czuła, delikatna i niesamowicie mądra. Długo walczyła, długo się nie poddawała. Mimo przeciwności losu, mimo słabego zdrowia, kilka razy oszukała śmierć, kilka razy po kryzysie, niespodziewanie wstawała i żyła dalej… Mieliśmy głęboką nadzieję, że tak będzie i tym razem… Niestety jej ciało było już słabiutkie… i nie dała rady. Nacieszyła się tym życiem tyle ile mogła, daliśmy jej tyle miłości, ile była w stanie udźwignąć. Staraliśmy się, aby każdy jej dzień był najpiękniejszym… Mamy nadzieję, że tak było i poczuła się u nas szczęśliwa… Odeszła i pozostawiła ogromną pustkę po sobie… będzie nam Jej bardzo brakować… Bez Niej nic już nie będzie takie samo…