Piękna, mądra, dostojna, delikatna i tak bardzo spokojna... Taka właśnie była nasza kochana emerytka Trojka. Była jednym z naszych najstarszych koni. Znowu pisanie w czasie przeszłym tak ciężko nam przychodzi... Trojka była oazą spokoju, nigdy nie dawała odczuć swojej obecności, zawsze gdzieś w tyle, cichutka, nieśmiała a przy tym tak niemożliwie grzeczna... Była koniem marzenie. Nigdy nie mieliśmy z Nią żadnych kłopotów, nigdy nikomu nie zrobiła krzywdy nawet przypadkiem, była bardzo ostrożna, cierpliwa i tak pokorna...Bez końca możemy wymieniać jak cudowna była... Dla nas na zawsze taka będzie... Praktycznie całe swoje życie służyła ludziom. Na jej grzbiecie wielu ludzi siedziało. Kiedy się zestarzała, świat o Niej zapomniał, nikt nie zapytał, nie przywiózł nawet jednej marchewki... To takie przykre bo nagle Trojka jakby przestała dla wszystkich istnieć... Dla nas nigdy nie przestanie, nigdy o niej nie zapomnimy. Wiele ludzi powinno się od niej uczyć. Nas wiele nauczyła i bardzo będzie nam brakować tych życiowych lekcji... Zima to trudna pora dla wszystkich ale dla naszych staruszków szczególnie... Wiedzieliśmy, że Trojka jest już stareńka i schorowana ale nie spodziewaliśmy się, ze nasza wspólna droga zakończy się teraz i tak nagle... Tak jak na wszystkie pożegnania na pożegnanie z Trojką również nie byliśmy gotowi... Kolejny raz potwierdza się nasza teoria, że jedne robią miejsce innym... Nasza ukochana Trojka zrobiła miejsce Karemu... Dała mu szansę na lepsze życie, pozwoliła mu zaznać tego czego Ona kilka lat temu. Wierzymy, że ukradła sobie tego naszego wspólnego czasu tyle ile było Jej potrzebne, że zaznała tego wszystkiego z czym wcześniej różnie bywało. Mamy nadzieję, że była u nas szczęśliwa i po wielu latach pracy dla ludzi, u nas wreszcie sobie odpoczęła... Trojka była koniem, który zasłużył sobie na wszystko co najpiękniejsze i najlepsze. Była wyjątkowa. Bardzo będzie Jej brakować... Niech dzisiaj cieszy się życiem po drugiej stronie Tęczowego Mostu. W naszych sercach pozostanie na zawsze. Nigdy o Niej nie zapomnimy...
Kochana Trojeczko...
Dziękujemy...
Dziękujemy Ci za wszystko, za to, że byłaś, za to jaka byłaś, za Twoje życiowe lekcje, które chyba nieświadomie każdego dnia nam dawałaś, za Twoją cierpliwość, pokorę, spokój i dobro. Czujemy się również w obowiązku podziękować Ci w imieniu wszystkich tych, którym tak wiernie wiele lat służyłaś, tym którzy o Tobie zapomnieli. Zasługujesz na tę podziękowania kochana nasza, bo to właśnie dla ludzi albo przez ludzi straciłaś swoje zdrowie. Pamiętaj, mimo że świat o Tobie zapomniał, my nigdy nie zapomnimy. Byłaś dla nas wyjątkowa, piękna, cudowna i najlepsza. Zawsze taka dla Nas będziesz. Bardzo Cię kochamy i będziemy za Tobą tęsknić. W zasadzie nie tylko my... Twój ukochany towarzysz, przewodnik, partner, i najlepszy przyjaciel- Figaro został sam. On nie przepada za ludźmi i innymi końmi. Ty wszystko zmieniłaś, Ciebie pokochał bezgranicznie całym serduszkiem i stałaś się Jego całym światem. Światem, który z Twoim odejściem całkiem mu się zawali. Byliście nierozłączni... Stracił miłość swojego życia. Wiemy, jak ważna dla Niego byłaś i jak bardzo Cię kocha. Patrz tam na nas i na Niego z góry. Jeśli potrafisz to spraw aby Figaro przetrwał waszą rozłąkę, pomóż mu i opiekuj się nim z góry, tak jak opiekowałaś się tu na dole.
Ukochana nasza krocz dumnie za Tęczowy Most. Ciesz się lepszym życiem. Biegaj wolna, zdrowa i szczęśliwa. Niech Twoje umęczone ciałko teraz odpocznie. Bardzo będziemy za Tobą tęsknić i nigdy o Tobie nie zapomnimy. Nie mówimy żegnaj, mówimy do zobaczenia nasza Przyjaciółko.
Dziękujemy wszystkim, którzy nigdy nie zapomnieli o Trojce. Wszystkim tym, dzięki którym my mogliśmy dać jej wszystko co najlepsze. Dziękujemy wszystkim i każdemu z osoba.