Nazywam się Oliwia i za kilka dni będą moje 26 urodziny. Pewnie część z Was kojarzy mnie jako córkę Dorotki, część zapamiętała mnie jako małą dziewczynkę biegającą po Przystani. Większość z Was może po prostu miała okazję czytać moje teksty, oglądać zdjęcia naszych podopiecznych, które w wolnych chwilach robię lub pisać ze mną bo to zazwyczaj ja jestem po ,,drugiej stronie” na naszych obu profilach. Być może spora część z Was nie kojarzy mnie wcale. Niezależnie od tego mam jednak nadzieję, że zechcecie zostać ze mną do końca tego tekstu i przeczytacie to co chciałabym Wam przekazać i o co chciałabym Was prosić. Tak jak wyżej wspomniałam 9 maja będą moje urodziny. Na naszych profilach napisałam już wiele tekstów, pożegnań, apeli. Dzisiejszy tekst przychodzi mi wyjątkowo trudno napisać bo nie lubię mówić o sobie... Jednak postanowiłam, że się przełamię i zrobię to- nie dla siebie a dla naszych podopiecznych. Obecnie mam prawie 26 lat i moją największą miłością jest Przystań i zwierzęta. Właściwie to tak jak moja Mama i Dominik wiele lat temu, poświęciłam i podporządkowałam im całe swoje życie, ale absolutnie tego nie żałuję bo kocham to co robię. Czasami tylko ogrom cierpienia, śmierci czy porażek mnie przerasta ale to chyba wpisane jest w życie każdego z nas. Niby co Cię nie zabije to Cię wzmocni ale u mnie to chyba nie działa... Każde odejście, pożegnanie czy porażka bolą tak samo i pozostawiają w sercu ogromną rysę. Od ponad 12 lat nie jem mięsa bo kieruję się zasadą, że Przyjaciół się nie zjada. Jak można ratować przed śmiercią jedne a inne skazywać na śmierć i je zjadać? Każde życie ma znaczenie i każde zwierze jest równe. Nie ma tych lepszych czy tych gorszych. Dla nas nie ma też granic… W pomaganiu nie powinno ich być… Razem z moją Mamą , Ciocią Danką i Dominikiem w miarę naszych możliwości pomagamy zwierzakom z różnych części świata- tam gdzie sytuacja zwierząt jest gorsza niż można sobie to nawet wyobrazić… Wiemy, że całego świata nie zmienimy ale chociaż dla tych, którym pomagamy możemy pomóc uczynić ten ich świat trochę lepszym… Dlatego to robimy i robić będziemy. Zawsze będziemy próbowali czynić ten świat lepszym dla zwierząt, chociaż nie jest to proste. Od lat wszyscy staramy się okazję naszych urodzin wykorzystać do czegoś dobrego. W tym roku również bardzo bym tego chciała. Najbliższe memu sercu miejsce- Przystań Ocalenie od dłuższego czasu zmaga się z problemami finansowymi. Tak naprawdę każdy rok pogłębia te problemy. W tym jest naprawdę wyjątkowo ciężko. Dlatego moim największym marzeniem jest żeby w tym roku z okazji moich urodzin moją zbiórka poszła lepiej niż kiedykolwiek… Wiem, że proszę o wiele ale nie proszę dla siebie, proszę dla naszych 500 podopiecznych.
Chciałabym uzbierać środki na jedzenie dla naszych zwierząt, którego zaczyna nam brakować. Chciałabym żeby z okazji moich urodzin nasze zwierzęta dostały coś lepszego. Chciałabym z mojej urodzinowej zbiórki zakupić paletę musli dla koni - jej koszt to 2500 zł i za resztę, którą udałoby się uzbierać chciałabym kupić naszym kotom mokrą karmę, której bardzo nam brakuje. Wiem, że może to wygórowane marzenie ale wiele razy mi i nam wszystkim kochani Przyjaciele, pozwoliliście uwierzyć w cuda… Może i w moje urodziny zdarzy się cud i zbiórka osiągnie 100% ?

Kochani,
Gdyby ktoś z Was zamiast grosika na zbiórkę wolałby z okazji moich urodzin sprawić mi prezent w postaci musli lub karmy dla moich zwierzęcych Przyjaciół również będę bezgranicznie wdzięczna i szczęśliwa. Poniżej podam przykładowe linki ale ucieszę się z każdej jednej rzeczy dla naszych zwierząt.

✅musli można zamówić tutaj:➡️Klik⬅️

✅mokrą karmę dla kotów tutaj:➡️Klik⬅️

Można wpłacić też kilka złotych na ten cel bezpośrednio na nasze konto:
91 1050 1399 1000 0022 0998 2426
z dopiskiem "urodziny Oliwii”
Komitet Pomocy dla Zwierząt
ul. Bałuckiego 7/37
43-100 Tychy

✅link do zbiórki:
➡️Urodzinowa zbiórka Oliwii⬅️

Z góry za wszystko dziękuję… ❤️

Oliwia Szczepanek