Chyba wszyscy dzisiaj wolelibyśmy oglądać zdjęcia pączków, faworków i innych łakoci i rankingi kto zjadł więcej… Zamiast tych informacji, które napływają do nas od naszych sąsiadów. Planowaliśmy dzisiaj pączkową akcję dla naszych zwierząt. Pełną radości, słodkości i uśmiechu. Dzisiaj nie na miejscu jednak celebrowanie. W tym roku tłusty czwartek okazał się krwawym czwartkiem… Sami nie potrafimy dzisiaj udawać, że się cieszymy i wszystko jest ok. Nie jest… Sami mamy zwierzęta z Ukrainy. Mamy na Ukrainie przyjaciół, znajomych i wielu naszych znajomych ma tam swoje rodziny i bliskich. Obserwujemy też los zwierząt tam. Na Ukrainie jest również schronisko cudownej dziewczyny- Mariny. Byliśmy tam kilka lat temu z pomocą, znamy to miejsce, znamy Ją, znamy Jej zwierzęta. Wiemy jak wygląda tam życie…Pękają nam serca, łzy zalewają twarze, że znowu ich to spotyka. W obliczu takiej tragedii jesteśmy bezsilni… W obecnej sytuacji nam samym jest ciężko, ale nie aż tak jak im tam… Zawsze kierujemy się zasadą, że podzielone dobro zawsze zostanie pomnożone dlatego i teraz będziemy się tego trzymać…

Na zdjęciu Iskierka, kilka tygodni temu zamarzała na Ukrainie, dziś mieszka w naszej Przystani…

Kochani Przyjaciele, Znajomi i wszyscy na Ukrainie…
Kochana Marino, Alesyo i cała załogo Waszego schroniska…
Kochane zwierzaki…
Jesteśmy dzisiaj z Wami myślami, sercem i modlitwą. Trzymajcie się , bądźcie silni i bezpieczni…
Pamiętajcie, że jesteśmy…❤️